07.10.2025 - Start przygotowań do sezonu biegowego 2026 - tydzień 1 z 21

Post zarysowujący aktualną sytuację.

Słodko-gorzki sezon startowy 2025 zostawiam za sobą.
Na podsumowanie przyjdzie czas, a dziś rozpoczynam na nowo treningi po półrocznej przerwie, spowodowanej kontuzją achillesa.
Pierwszym startem w kolejnym sezonie będzie "szybka dziesiątka" w Poznaniu, i ten właśnie bieg wprowadziłem do kalendarza, oraz określiłem cel, czyli planowany czas na mecie 😎

Garmin od teraz ustala treningi stricte pod ten właśnie wynik, i obawiam się, że będzie ciężko 🤪
Wujek Garmin chyba zbyt optymistycznie podszedł do mojej aktualnej formy biegowej (a raczej jej braku), wrzucając na start trening progowy 22 min 4.40/km

Zrobiłem tyle, ile mogłem :
10 min 5.45/km rozgrzewka
10 min 4.45/km
2 min spacer
3 min 4.45/km
2 min spacer
3 min 4.45/km
2 min spacer
10 min 5.45/km schładzanie
Noga pozwoliła nieco szybciej pobiegać.
Achilles nie boli, pozostał jedynie niewielki dyskomfort, ale mam nadzieję, że z czasem i on zniknie, a przyczynią się do tego dodatkowe ćwiczenia wzmacniające (wspięcia na palce 😁).


To tyle jeśli chodzi o pierwszy trening, a teraz przejdźmy do "parametrów początkowych", i zgodnie z tradycją wrzucę kilka screenów z aktualnymi danymi.
Kolejne podsumowania planuję co dwa tygodnie.

07.10 - 48.31

Zmieniam częstotliwość publikacji, więc zmieniam nieco wykres obciążenia, na bardziej ogólny (w poprzednich cotygodniowych raportach wykres był dokładniejszy, ale nie jest on mi potrzebny na tym etapie przygotowań).




Zobaczymy jak będzie się zmieniał poziom obciążenia 🤔
Wszystko zależy od treningów narzuconych przez wujka Garmina 🤗


Ostatni post podsumowujący wrzuciłem 6 miesięcy temu, i w/g algorytmu przez pół roku postarzałem się o 2,5 roku 😭
24 marca było 34,5, a dziś bezlitosny algorytm wyliczył mi 37 😭😎🤣🤣
Cóż... Trzeba trochę popracować, by powrócić do młodości 😆


Ostatnie dwa dni miałem totalne urwanie głowy (plus ciężki trening biegowy), i odbiło się to na jakości snu, a przez to również na statusie zmienności tętna.
Wracam jednak na dobre tory, i wkrótce powinno się to wyrównać.


Zarówno ocena wytrzymałości, jak i biegowy próg mleczanowy trochę się pogorszyły, ale wiem od czego zaczynam, i zobaczymy co czas pokaże.
Próg mleczanowy :
07.10 - tętno 167 bpm tempo 4.43/km
Ocena wytrzymałości :
07.10 - 5931

Pół roku temu prognoza na dyszkę mówiła 45.14, ale wtedy nie robiłem zbyt wielu szybkich treningów, gdyż przygotowywałem się do maratonu.
Na dziś prognoza pokazuje 47.32, więc mam baaaardzo dużo pracy.
Na szczęście czasu też mam sporo, więc jeśli tylko zdrowie pozwoli, to powalczę treningowo o lepszą prognozę 😉
A teraz przejdźmy do kwestii kluczowej
waga

Od poniedziałku wróciłem do liczenia kalorii.
Standardowo - moim planem jest rekompozycja, czyli spalenie tłuszczu, i wzrost masy mięśniowej 💪
Zeszłej zimy było liczenie kalorii, i treningi biegowe, ale było mało siłowni.
W tym sezonie przygotowawczym stawiam na siłownię na równi z bieganiem.



Jak widać na powyższych screen'ach, w ostatnich czterech tygodniach zmiany były niewielkie, ale liczenia kalorii nie było, była jedynie siłownia.
Zobaczymy co się wydarzy za kolejne dwa tygodnie, gdy będę po dwóch tygodniach treningów biegowych, siłowni, i trzymania w miarę dopiętej miski 💪🏃🚀😎
W garminie pojawił się jeszcze jedna nowa zakładka (narazie w wersji beta) - nazywa się "STAN ZDROWIA", i z tego co widzę, to parametr ten jest wyliczany w oparciu o składniki snu.
Ciekawostka, będę obserwował.

A dla wszystkich, którzy doczytali do końca, wrzucam kilka fotek złapanych na przełomie września i października.






Kibicuje mocno!
Bardzo dziekuję :) Ja Tobie również. Trzymam kciuki, by wszystko wróciło na dobre tory.
Wroci w koncu i biorę sie na poważnie za bieganie 💪