Tablekojny

W KBK staramy się być przygotowani na każdą ewentualność. Jak w końcu zdelegalizują te eferum i stabletkojny to my mamy w zanadrzu alternatywę - tablekojny. Znaczy się kojny ze stołu. Są zrobione z gliny. Nie można na nich stracić, bo nikt nimi nie handluje.
A tak całkiem serio, to ręce opadają jak się słucha niektórych polskich polityków na tamat krypto. Kompletnie nie mają pojęcia o czym mówią. W desperacji wyciągnęli z kapelusza starą kartę pt. "ruska agentura". I teraz wychodzi na to, że z krypto korzystają tylko dywersanci. Sęk w tym, że jeżeli ktoś otrzymuje BTC od KGB to ustawa w niczym mu nie przeszkodzi, bo już teraz jest trudno bez KYC wymienić krypto na gotówkę.
Oczywiście nie wszyscy mają jednakowe podejście. Są politycy, którzy wiedzą o czym mówią. Odnoszę jednak wrażenie, że na szczytach władzy poziom niezrozumienia tematu jest constans. Przypomina mi to zresztą nagonkę z początku 2018 roku (tak! pisałem wtedy o tym). Skoro więc niewiele się zmienia to może jednak warto się zastanowić, czy tak intensywne promowanie technologii blockchain jest korzystne dla KBK. W czwartek mieliśmy gościć u siebie Zondacrypto. Spotkanie zostało odwołane i chyba dobrze się stało, bo premier w swoim przemówieniu zrobił z nich twór mafii i rosyjskich służb. Oczywiście ta współpraca miała być krokiem w kierunku listingu Hive na giełdzie. Niemniej w kontekście tego co dzieje się ostatnio w Polsce (i na Hive zresztą też) zastanawiam się czy warto w ogóle podejmować jakikolwiek wysiłek w tym temacie...
IMHO działaj, bo za kilka dni zacznie się inny temat i zajmą się czymś innym.
Zamieszanie wokół krypto i Zondy w Polsce to jedno. Gorsza jest chyba jednak olewka na samym Hive. Wciąż nie wiem czy zostało wysłane formalne zgłoszenie ze strony Hive w tym temacie.
IMHO tak, @gtg coś mówił, że były w tym temacie rozmowy
Rozmowy były jeszcze za czasów Steema, o ile dobrze pamiętam. A na pewno za czasów BitBay. Na Zondę nikt nie próbował listować.
Niech nasz czarodziej się wypowie