Sky is the limit, czyli jak ulepszyć lekcje PL-UA
Dziś kończymy 34. tydzień zajęć polsko-ukraińskich. Ponad pół roku za nami. No i cóż, nie ukrywam, że odczuwam niemałą satysfakcję. @lekcje są kontynuowane. Nawet moja choroba ich nie zatrzymała. Ludzie wciąż przychodzą a efekty są widoczne. Niektórzy prowadzący dodali nawet nowe elementy do swoich zajęć. Katarzyna na przykład zaczęła robić dyktanda. Okazało się to świetnym pomysłem, bo mówienie i pisanie to dwie różne rzeczywistości. Z kolei @makaroshka (za moją namową) zaczęła pisać po polsku posty na Hive. Polecam uwadze. Im więcej praktyki tym lepiej.
Formuła zajęć wciąż pozostaje bardzo prosta. Są zdjęcia - można je opisywać. Oczywiście nie trzeba tego robić. Coraz częściej zdarza się, że po prostu rozmawiamy na różne tematy. Dotyczy to jednak osób, które już od dłuższego czasu przychodzą na zajęcia. Jest to swoiste potwierdzenie skuteczności przyjętej formuły. Sęk w tym, że wciąż jest ogromne pole do rozwinięcia podstawy.
I tak oto zaczął mi chodzić po głowie pewien pomysł. A gdyby tak stworzyć (choćby na Hive) stronę ze słownictwem, które można wyciągnąć ze zdjęć? Można byłoby je posegregować: czasowniki, rzeczowniki, przymiotniki. Każdy czasownik odmienić przez osoby w czasie teraźniejszym, przeszły i przyszłym. Każdy rzeczownik odmienić przez przypadki. Każdy mógłby z tego korzystać podczas lekcji lub/i robić sobie powtórki po zajęciach. Co więcej, można byłoby zrobić z tego narzędzie do nauki różnych języków. Choć to byłby już ogromny projekt. Ale nie ma rzeczy niemożliwych. Sky is the limit.