Pierwszy dzień HVS

Za nami pierwszy dzień Hive Voluntary Service. Dzień sam w sobie był bardzo intensywny, bo o 19.00 był quiz wiedzy o Polsce dla obcokrajowców (pytania skończyłem układać kilka minut przed 19.00) a potem o 20.00 - koncert zapomnianych pieśni. Ruch był spory. Ludzi dwa razy więcej niż rok temu. W efekcie nie było chwil spokoju, w których można było zaplanować z Adilem kolejne dni. Zostawiliśmy to na jutro. Jutro jest tylko śpiewanie o 20.00. Wcześniej, o 19.00 mamy kolejne spotkanie wolontariuszy dotyczące podziału zadań na @hivebeecon.
Ech, wszystko jak zwykle na wariackich papierach. Ale co zrobisz? Wciąż brakuje w KBK dobrej struktury wolontariatu. Pomijam kwestię, że nagromadziło się sporo rzeczy do ogarnięcia (od remontu magazynu po HiveBeeCon). Jutro powinny przyjść krzesła. Dziś muszę jeszcze zrobić zaopatrzenie, bo są braki. Przydałoby się też pójść wcześniej spać, bo przez ostatnie 2 dni budziło mnie wiercenie za ścianą...