HWSP. Hive W Służbie Pomysłom
Zawsze bawili mnie ludzie (zwani zazwyczaj kołczami), którzy twierdzą, że mają receptę na sukces. Zwykle wygląda to tak: kup szkolenie, a potem to już z górki. No cóż, Polska wolny kraj, niech każdy robi co chce. Dziwię się tylko, że ludzie płacą grube pieniądze za truizmy. Jeden prosty sposób jak zarobić pieniądze. ZOBACZ JAKI >>> Kup tanio, sprzedaj drogo. Kutyna.
Tymczasem dobrze wiem, że nie ma prostych recept. To co działa u jednego, niekoniecznie musi u drugiego. Ot, na przykład wczesne wstawanie. Są ludzie, którzy uważają, że sukces osiąga się dzięki wstawaniu o 5.00. Zaczęli to robić i komfort ich życia podniósł się. No i ok, w przypadku 3/4 populacji może to zadziała, ale nie w przypadku tzw. "sów". Ja niniejszy artykuł (tak jak większość tekstów) piszę o 2 w nocy, gdy wszyscy śpią, nic mnie nie rozprasza i mogę zebrać myśli. Owszem, mógłbym go skrobać za dnia, problem w tym, że robiłbym to o wiele dłużej.
Są ludzie, którzy potrafią pisać przy muzyce. Ja do nich nie należę. Słuchać mogę myjąc naczynia, jedząc, idąc do sklepu, lepiąc z gliny, ale nie podczas sklejania zdań. Są ludzie, dla których multitasking nie stanowi problemu. Dla mnie to koszmar. Dlatego też realizacja wielu pomysłów jest rozłożona w czasie. Przykład pierwszy z brzegu: @lekcje. O zajęciach dla Ukraińców po raz pierwszy napisałem 2 marca 2022. Testy udało się zrobić bardzo szybko, bo w pierwszy dzień wiosny. Potem jednak coś się zacięło i pierwsze lekcje odbyły się dopiero w połowie czerwca. Choć to i tak dość szybko. Rimland do dziś jest niewydany, mimo iż wiem, że gra ma potencjał. Nie zmienia to jednak faktu, że czas nie jest gumy, a ja nie potrafię pracować nad wieloma rzeczami równocześnie. Gdy muszę wówczas trafia mnie lag, jak w starym komputerze. Dlatego też staram się robić tak, by nie musieć i nie mieć na głowie zbyt wielu rzeczy. Wówczas prędzej czy później nadchodzi czas, że zabieram się za coś, co leżało odłożone.
Bardzo pomocny w tym wszystkim jest Hive, który jest swoistym notatnikiem. Ponadto opisanie danego pomysłu czy problemu jest czynnikiem motywującym do zajmowania się nim w teraźniejszości (lub przyszłości). Potwierdzenie tej intuicji znalazłem w podkaście uSawickich o zakładaniu szkół. Moją uwagę zwróciło zdanie:
Czym częściej opowiadamy o pomyśle, który chcemy zrealizować, tym bardziej nam pomaga go precyzować i go się trzymać.
Cóż, lepiej bym tego nie ujął. Choć oczywiście nie jest to żadną gwarancją. Kilka pomysłów umarło, mimo iż zostały opisane (np. Chococoin). Mam jednak wrażenie, że odkąd spisuję wszystko na Hive, to "śmiertelność" pomysłów znacząco spadła. Ciekaw jestem jak będzie ze szkołą w KBK...