Hive na lekcjach polskiego?
Pierwszą Ukrainką uczęszczającą na @lekcje w KBK, która założyła sobie konto i opublikowała cokolwiek była Nina z Kijowa (@sunriced56). Wczoraj dołączyła do niej Liudmila z Hostomelu (@makaroshka). Jej pierwszy post możecie przeczytać tutaj. Napisała w nim kilka słów o sobie i podzieliła się zdjęciami swoich wyrobów, które już niedługo będzie można dostać za RCRT lub HIVE. Muszę tylko jeszcze przemyśleć jak zorganizować nasz kabekowy market. Chyba stworzę dedykowane community, gdzie każdy będzie mógł zamieszczać oferty.
Nie ukrywam, że bardzo mnie cieszy fakt, że coraz więcej osób zakłada w KBK konto i publikuje wpisy (niestety w wielu przypadkach na założeniu się skończyło). Ostatnio np. @cichoswiat opisała swoją jarmarkową wyprawę a @margrzeta podzieliła się swoją beethovenowską fascynacją. Do tego należy dodać wpisy na koncie @jaktak, które są ciekawym eksperymentem - zapisem życia Włocha w Polsce. Dla samego autora Hive stał się narzędziem, które pomaga mu w nauce języka polskiego. Potencjał tej formuły dostrzegłem już po pierwszym poście...
A gdyby tak wykorzystać Hive podczas zajęć polsko-ukraińskich? Prowadzimy je 27 tydzień. Wiele osób zrobiło wyraźny postęp i nie potrzebują już fotografii. @lekcje wyglądają tak, że po prostu rozmawiamy. Część czasu można by przeznaczyć na pisanie postów na Hive. Uczestnicy mogliby robić zdjęcia i opisywać historie, które za nimi stoją. Dzięki temu nasz "kurs" stałby się bardziej kompleksowy, bo zawierałby nie tylko konwersację, ale również pisanie, ortografię. Szczególnie korzystne mogłoby to być dla wzrokowców. No i wciąż trzymalibyśmy się pierwotnego założenia, że najskuteczniejsza jest nauka przez praktykę...