Haczyki made in KBK, czyli jesienna eskalacja kurtek na drabinie

avatar

Nie pamiętam dokładnie kiedy w głównej sali stanęła drabina eskalacyjna, ale na pewno można to sprawdzić w blockchainie. Drabina pełni rolę wieszaka. A w zasadzie wieszaka na wieszaki. Co prawda były pomysły, aby ustawić zamiast niej zwykły wieszak. Taki drewniany z obrotową głowicą. No ale... po co wydawać pieniądze na coś, co na pewno będzie mniej stabilne niż drabina? Bo drabina stabilna jest i jeszcze nigdy się nie przewróciła, a z wieszakami to mam różne doświadczenie.

W każdym razie przyszła jesień. Do tego październik ma rekordową frekwencję. Zdarzyło się więc kilka razy, że wieszaków na drabinie nie starczyło. Problem zdiagnozowany zajęliśmy się nim więc na spotkaniu wolontariuszy. Szybka burza mózgów i pojawił się pomysł, by kupić wieszaki w formie haczyków. Są takie np. co wiesza się je na drzwiach od łazienki. No tylko nie wiadomo czy będą pasować na szczeble...

Burza mózgów trwała dalej i nagle EUREKA! Po co kupować, jak można je zrobić z gliny i mieć je na wymiar. Pomysł został zapisany na tablicy z pomysłami do wdrożenia w najbliższej przyszłości.

Na piątkowych zajęciach zrobiłem prototyp. W sobotę wypaliłem go z innymi pracami. Dziś w wolnej chwili go pomalowałem. No i cóż mogę powiedzieć: daje radę.

Plusem jest to, że haczyki są z dwóch stron, więc kurtkę można zawiesić zarówno na zewnątrz jak i w środku drabiny. Glina wypalona jest w ponad 1000 stopniach, więc powinna utrzymać nawet najcięższe płaszcze. Szkoda tylko, że nikt (raczej) nie używa drabin w domu do wieszania ubrań, bo mógłby to być dobry towar eksportowy...



0
0
0.000
0 comments