Blockchainowa historia ewolucji systemu KBK. Część 1

avatar

Już to kiedyś przepowiadałem, ale się powtórzę: w przyszłości blockchain będzie dla historyków polem badań jako źródło historyczne. A przynajmniej będzie tak jeśli chodzi o historyków opisujących dzieje Królestwa Bez Kresu. Nie ma bowiem bardziej obszernego źródła informacji. 8 lat z 10 jest całkiem dobrze udokumentowane. Do tego dochodzą codzienne wpisy prowadzone od marca 2021. Jest więc co badać. W tym wpisie chciałbym się jednak skupić głównie na ewolucji systemu Królestwa. Może kiedyś pomoże to komuś w lepszym zrozumieniu jak działa KBK i dlaczego właśnie tak a nie inaczej.

Pierwszą zapowiedź pojawiła się 26 czerwca 2018 roku we wpisie pt. Plany, plany, plany... czyli jak zmierzyć świat. Napisany w ramach konkursu Tematy Tygodnia zawierał dość jasną deklarację zamiaru implementacji SBD w Królestwie i wyjścia poza system lokalu z herbatą za "co łaska".

Mamy nawet mennicę, która pozwala bić własną monetę. Od dawna chodzi mi po głowie pomysł, by powiązać ją z kursem SBD. Chciałbym też aby za Steem Dollarsy można było dostać nie tylko czekoladę. Pole do manewru jest przecież dużo większe. Jest escape room, a także spora przestrzeń, którą można użyczać za tokeny.

Myślę, że dość istotny w poszukiwaniu nowej drogi był wspomniany escape room, który stał się źródłem większości przychodów KBK, ale tylko dlatego, że nie był za "co łaska" i miał ustaloną stawkę.

Po publikacji, jak to zwykle bywa, trzeba było trochę poczekać na implementację, ale ostatecznie udało się to jesienią. 9 listopada we wpisie pt. "Czym jest KBK, Steem i co ma jedno do drugiego?" zaprezentowałem nową instrukcję obsługi KBK. Możemy w niej przeczytać:

HERBATA w Królestwie Bez Kresu jest prawem człowieka. Dodatkowo jest bezcenna, dlatego darowiznę za nią KBK przyjmuje w każdej walucie. Wszystko inne można nabyć za SBD. Aby to zrobić należy za pomocą urządzenia mobilnego przelać darowiznę na konto @fundacja. Dotyczy to zarówno produktów, jak i usług. Alternatywnym środkiem wymiany w KBK są rycary.

RYCARY to monety bite w mennicy Królestwa Bez Kresu. Istnieją dwa typy rycara: srebrny oraz złoty. Można je otrzymać za SBD (srebrny za 0,5 SBD, złoty za 1 SBD) oraz za darowiznę w złotówkach (5 srebrnych rycarów za 10 PLN).

Z kolei pod koniec listopada 2018 pojawił się artykuł pt. Po co Steem w KBK?, w którym dość wyraźnie została zarysowana potrzeba wynagradzania wolontariuszy. Ówczesna koncepcja zakładała jednak, że będzie się to odbywać głównie za pomocą platformy blogowej.

W praktyce może to wyglądać tak: @romualdd zorganizuje w KBK spotkanie poświęcone tradycji. Jeśli swoje starania opisze w ramach tagu #pl-tradycja może dostać upvota nie tylko od @fundacja, ale również z kont wspierających tag. Oprócz tego może zostać wynagrodzony SBD bezpośrednio z konta @fundacja. I to od niego będzie zależało jak wykorzysta przyznane tokeny - czy weźmie za nie płytę, czy zrobi przyjęcie urodzinowe w drugiej sali, czy też zaprosi znajomych do pokoju zagadek.

Oczywiście takie a nie inne rozwiązanie było podyktowane chęcią budowy w Rzeszowie silnej społeczności blockchainowej. Było to jednak zbyt duże wyzwanie biorąc pod uwagę różne ówczesne problemy z onboardingiem (i nie tylko) i nigdy nie zostało zrealizowane w planowanym zakresie.

Początek 2019 roku był dla KBK prawdziwą lekcją życia. Z dnia na dzień runął plan utrzymania miejsca w oparciu o pokój zagadek. Do tego kontrole jeszcze bardziej skomplikowały kwestię ogrzania. Nic więc dziwnego, że temat implementacji blockchainu wrócił dopiero w marcu. Pojawił się wówczas pięcioczęściowy cykl pt. "W marcu jak w garncu z rycarami".

W części pierwszej padły bardzo ważne, wręcz rewolucyjne, zapowiedzi:

Wdrożenie rycara będzie wiązało się nie tylko z możliwością wydania steemowych dolarów, ale również ze zmianą dotychczasowych zasad funkcjonowania lokalu. Do tej pory herbata w Królestwie była bezcenna. Wraz z implementacją Steema zostanie ona wyceniona w rycarach (czyli również w SBD). Rycary z kolei będzie można otrzymać za wsparcie Fundacji Tradycji i będą one niczym "punkty lojalnościowe". Docelowo chciałbym, aby w KBK używane były tylko RCR lub SBD.

Mamy więc tu nie tylko zapowiedź odejścia od "bezcennej" herbaty, ale również rezygnacji z gotówkowych darowizn. Jeszcze więcej szczegółów pojawiło się w części drugiej. Między innymi lista tego, co będzie w KBK oprócz herbaty.

Wymienione powyżej "dobra" będzie można dostać w Królestwie Bez Kresu tylko za SBD lub rycary. Opcja użycia Steem Dollarsów jest skierowana głównie do użytkowników Steema, którzy będą mogli przetransferować środki i otrzymać w zamian herbatę, płytę lub salę na wyłączność. Rycary z kolei dedykowane są dla tych, którzy nie mają konta na Steemie oraz osób bezpośrednio angażujących się w życie Królestwa. Będzie można je otrzymać za darowiznę i należy je traktować jako swoiste "punkty lojalnościowe". Za każe 4 złote darowizny nasz dobroczyńca może otrzymać 1 złotego rycara lub dwa srebrne. Złoty rycar odpowiada 1 SBD, srebrny - 0,5 SBD. Wartości te nie pokrywają się bezpośrednio z kursem giełdowym i nieco faworyzują użytkowników Steema (może to zadziała jako zachęta). Rycary będzie można również otrzymać za zaangażowanie (np. zorganizowanie wydarzenia, pomoc w sprzątaniu lub bycie "witnessem" czyli wybijanie monet). Mam nadzieję, że w dłuższej perspektywie wprowadzony system pozwoli nie tylko na polepszenie kondycji finansowej KBK, ale również zwiększenie aktywności.

Co ciekawe, z wpisu tego wynika, że w marcu 2019, koncepcja wynagradzania ludzi w oparciu o system platformy blogowej nie była już aktualna. Życie zweryfikowało, że upvoty na pstrym koniu jeżdżą i nie można na nich w żaden sposób polegać. Ale to nie wszystko. W poście z 15 marca 2019 możemy znaleźć jeszcze ciekawszą informację...

Jest jednak jeden poważny problem z własną monetą. Otóż zajmuje ona sporo miejsca w portfelu i jest przez to niepraktyczna. Rozwiązaniem tej niedogodności jest depozyt, który każdy mógłby mieć w KBK. Załóżmy, że ktoś wpłacił na konto FTMiW darowiznę w wysokości 200 złotych. To oznacza, że może dostać 50 złotych rycarów. Na taką ilość musiałby mieć sakiewkę. Może jednak je trzymać w KBK i korzystać jeśli będzie miał taką potrzebę. I tutaj do zapisywania stanu posiadania pomocny może być blockchain Steem. Oczywiście najlepiej byłoby mieć osobną aplikację, ale wydaje mi się, że równie dobrze można by wykorzystać do tego przelewy niewielkich kwot (0.001 STEEM) i MEMO.

Do tej pory wydawało mi się, że rycar depozytowy narodził się dopiero w Krakowie, a tu taka niespodzianka. Kolejny ślad RCR możemy odnaleźć w części czwartej. Co jednak ciekawe wymagał on posiadania konta a mikroprzelew miał być wysyłany z konta @krolestwo na konto danego użytkownika. Propozycja memo niewiele różniła się od tej, którą ostatecznie przyjąłem:

DEPOZYT +30 SRC / SUMA: 30 SRC.

Temat rycarów wrócił w czerwcu już w nowym miejscu. W artykule pt. Po co komu rycary? pojawiła się wtedy jasna zapowiedź odejścia od gotówkowych darowizn.

Obecna zrzutka nie ma konkretnych nagród. Ma coś znacznie bardziej przydatnego - rycary, czyli tokeny emitowane przez KBK. To za nie (I TYLKO ZA NIE) będzie można w lokalu dostać herbatę, kawę, zimne napoje, kartelową czekoladę, kawałek ciasta. To za nie będzie można wykorzystać jedną z sal na prywatne spotkanie lub wejść do pokoju z zagadkami opartymi na poezji Herberta. Będą to nagrody dla naszych darczyńców i osób angażujących się w rozwój miejsca.

Koncepcja ciągle jednak ewoluowała i już w lipcu 2019 w artykule pt. Remontowy pat pojawił się pomysł powiązania RCR z siłą głosu. Z kolei we wpisie pt. Rycary jako SMT? po raz pierwszy opisałem RCRT (wówczas jeszcze czysto hipotetycznie), choć z zastrzeżeniem, że forma depozytowa powinna zostać utrzymana.

Niestety największą barierą w implementacji tokenu będzie mała świadomość społeczna. Blockchain dla wielu osób to czarna magia. W tej sytuacji jedyną opcją wydaje się być stworzenie systemu mieszanego opartego na "uwolnionym" rycarze z równoczesnym zachowaniem dość wygodnej instytucji depozytu. W praktyce bowiem oznacza, że "darczyńca" przychodzi do KBK, prosi o herbatę i nie musi nic robić. Zamówienie otrzymuje a dyżurny wysyła na konto @rcr odpowiednie MEMO pomniejszając stan jego depozytu.

W sierpniu 2019 roku system był już w zasadzie skończony, o czym świadczy publikacja artykułu pt. "KBK w praktyce". Królestwo jest w nim zdefiniowane jako "nieformalne centrum kultury tworzone w duchu poezji Zbigniewa Herberta". Opisano w nim 6 sytuacji wyjaśniających jak w praktyce może wyglądać funkcjonowanie lokalu. Co ciekawe, wiele przyjętych wtedy mechanizmów w praktyce nigdy nie było zastosowanych. Chodzi tu przede wszystkim o:

  • weryfikację SMS-ową właścicieli depozytów,
  • przepustki, na których ludzie wypisują co wzięli i ile czasu spędzili w szafie,
  • kupno rycarów od dyżurnego.

Z kolei w sierpniowym artykule pt. "Dystrybucja rycara", oficjalnie określone zostały stawki, zgodnie z którymi otrzymuje się RCR (1 RCR za 2 zł darowizny, 5 RCR za 1 godzinę wolontariatu). Tym samym stworzone zostały podstawy systemu, który działa do dziś. Co ciekawe ich tworzenie trwało rok i zacząłem nad nimi pracować dokładnie 3 lata od otwarcia KBK. W czerwcu pojawiła się pierwsza wzmianka, sierpniu 2019 system był gotowy. Trwał jednak remont, więc na testy trzeba było jeszcze poczekać. Ale o tym w drugiej części.


KBK można wspierać:

  1. przelewając dowolną kwotę na konto bankowe: Fundacja Tradycji Miast i Wsi, 16 1090 1740 0000 0001 2088 2593 (Santander), tytuł: "dar na cele statutowe KBK"

  2. wpłacając darowiznę poprzez zrzutkę

  3. przesyłając tokeny HBD na konto @fundacja (zasilają one Fundusz Rozwojowy KBK)



0
0
0.000
2 comments
avatar

Zgadzam się z Tobą, że Blockchain to idealne źródło wiedzy pod względem autentyczności i pewnego rodzaju trwałości w przeciwieństwie np. do Wikipedii gdzie można zewnętrznie edytować treść i już niejednokrotnie dochodziło do tego, że informacje w wikipedii były i wciąż są fałszywe, zmanipulowane lub po prostu omyłkowo dodane.

Blockchain i prowadzenie w nim zapisków takich jak KBK to pewność 100%, że te informacje pochodzą z danego źródła i nikt z zewnątrz nimi nie manipulował.

Dlatego też powróciłem tu do publikacji moich treści, ponieważ ich trwałość jest o wiele większa aniżeli na platformach typu wordpress, linkedin czy substack gdzie również publikuję treści lub publikowałem.

Najgorsze jest przerzucanie wartościowych treści z tamtych portali tu na HIVE, ponieważ to czasochłonne

0
0
0.000