Kronika dnia (spisuję w sobotni wieczór), 26 aprilis 2025 . [pl/en] Chronicle of the day (I'm writing down on Saturday night) 26th of april

zasiedzieliśmy się wczoraj trochę przy seansach (a raczej odpaliliśmy je bardzo późno) chyba po drugiej poszliśmy spać przerywając film w połowie, więc przewidywałem dzień pełen ziewnięć.

Przynajmniej znalazłem drugi odcinek Simsponów w polskich Internetach (Se 1 ep 2 ) ze zmianą szkoły Bart(k)a. Nie było to łatwe.
W ogóle kiedy byłem nastolatkiem ta animacja bardzo podnosiła mi morale i oglądałem kilak wczesnych sezonów lecących co dzień w kółko na kablówce, chyba najlepsze co zrobił Matt Groening i spółka. Ale wczesna kreska i styl postaci jest szkaradny :)

Wreszcie przed południem skoczyliśmy do ciucholandu na rynku (dziś najtaniej 4 zł / sztuka) by kupić kurtkę, getry (kalesony) , spodnie (dla bliźniaczek, choć mogą być za małe) i białą kurtkę dla @terka . Przy takiej cenie można coś ponosić intensywnie i puścić w obieg. Mieli też już w obniżonej cenie 1 zł, dziwne podstawki foremki w kształcie grubawego bożka szczęścia (mylni nazywanego Buddą ) trochę bojkotuję pomysł używanie tejże przez T. zamiast popielniczki , może będzie podstawką pod kwiatek doniczkowy choć nierówną.

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amiej%C4%85cy_si%C4%99_Budda

sprzątnęłam schody do wieży gdzie co dzień zostawiają swój bałagan i ślady gołębie.

Po obiedzie działałem trochę przy koszeniu ogrodu i podcinaniu krzaku który pojawił się parę lat temu w donicy mi się nawet podoba choć to ponoć samosiejka - nie chce go usuwać całego.

Kosiarka ostatecznie odmówiła współpracy po obiedzie wiec skosiłem mniej ni z bym chciał - system dokręcania śrubki w rączce żeby odpalała na dłuższą metę się nie sprawdza.

Pojechaliśmy do Złotego stoku

oddać panu Witkowi Piec gazowy który kiedyś nam podarował do zainstalowania na parterze (ale okazał się niewystarczającym - bo potrzeba dwufunkcyjnego) wypiwszy kawę zdzieliliśmy się znowu @terka załatwia dziś dużo dyplomacji rodzinnej bo przyszły kolejne pisma w sprawie podziału spadku (dla jej mamy) gdzieś w górach pod Rytrem w Beskidach - ziemia czy działka której nikt z tej części (dolnośląskiej) rodziny chyba pól wieku nie widział - dzielona miedzy 18 osób :) ale ferment i zamieszanie jest przy tym niebagatelne .

Ja na szczęście połaziłem po rynku miasteczka (Złoty Stok) robiąc multum zdjęć i na koniec łapiąc parę pokemonów w pokemon go - bo z całą sprawą mam już trochę dość ambarasu (czy tez słuchania o tym).

Musze może jakoś w tygodni znaleźć czas by przerobić zdjęcia na wpis na "Travelfeed" .

wracając chcieliśmy dokupić coś na kanapki a skończyło się potężnymi zakupami w Biedronce (kto wymyślił te promocje i shakomaty - apki losujące personalizowane bonusy , ;/ ) ja troch dla żartu zaproponowałem że tam wstąpimy bo często mam alergie na tą sieć - oto nauczka by uważać z żarcikami.

ogólnie całkiem sympatyczny dzionek czego i wam życzę .

Ten pochyły ryneczek i 500 letnie kamieniczki mają w sobie ogromny urok i zachwyciły mnie kiedy mogłem się szwendac samopas i bez pośpiechu *jak przy jakichś pierwszych odwiedzinach w 2024.

ENGLISH

we sat down a little at the screenings yesterday (or rather fired them up very late) I think after 2 o'clock we went to bed interrupting the film in the middle, so I predicted a day full of yawns .

At least I found the second episode of The Simspons on the Polish Internets (Se 1 ep 2 ) with the change of Bart(k)a school. It was not an easy thing to do.
In general when I was a teenager this animation was a great morale booster for me and I watched several early seasons flying back and forth every day on cable, probably the best that Matt Groening and company did. But the early cartoon and character style is scarlet :)

Finally, before noon, we jumped to ciucholand in the market (today the cheapest 4 zl / piece) to buy a jacket, gaiters (underpants) , pants (for the twins, although they may be too small) and a white jacket for @terka . At this price, you can wear something intensively and let it go. They also already had at a reduced price of 1 zloty , a strange mold saucer in the shape of a fat idol of happiness (confusingly called Buddha ) I am somewhat boycotting the idea of using this one by T. instead of an ashtray , maybe it will be a potted flower saucer although uneven .

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amiej%C4%85cy_si%C4%99_Budda

I cleaned the stairs to the tower where the pigeons leave their mess and footprints every day.

After lunch I was active for a bit in mowing the garden and pruning a bush that appeared a few years ago in a pot I even like, although it is supposedly a self-sowing bush - I do not want to remove it all.

The mower finally refused to cooperate after lunch, so I mowed less than I would have liked - the system of tightening the screw in the handle to make it fire does not work in the long run.

We went to Zloty Stok to give Mr. Witek the gas stove that he once gave us to install on the first floor (but it turned out to be insufficient - because we need a dual-function one). Having drunk coffee, we shared again @terka is doing a lot of family diplomacy today because we received more letters on the division of the inheritance (for her mother) somewhere in the mountains near Rytro in the Beskidy Mountains - land or plot of land which no one from this part of the (Lower Silesian) family has probably not seen for half a century - shared between 18 people : ) but the ferment and confusion is considerable.

Fortunately, I walked around the town square (Zloty Stok) taking lots of pictures and finally catching a few Pokemons in Pokemon Go - because I'm a little sick of the whole thing (or hearing about it).

I must maybe somehow in the weeks find the time to process the photos for a Travelfeed entry .

On our way back we wanted to buy something for sandwiches and ended up massive shopping at Biedronka - big food shop market (Jeronimo Martens Portugal).

Curses at person invented these promotions and shakomats - apps that draw personalized bonuses, ;/

A little for a joke I suggested that we go there because I am often allergic to the chain - here's a lesson to be careful with jokes.

In general, quite a nice day, which I wish you also