Been in big GW shop in Wroclaw and didnt bought a thing. :) some reflections over hobby history .

20250311_170459.jpg

I've only seen the official Games (W)Orkshop in photos and promotional materials so far, so I couldn't resist the temptation to poke around the interior a bit during a mad sprint around Wroclaw a few weeks ago.

I still have a weakness for Warhammer universes (40.K and Fantasy) after many years of paper roleplay campaigns played during my underage years.

I played the last mini-campaign in Dark Heresy (2nd ed) by chance a couple of years ago

The closest thing now that I can easily reach for is a crpg game by Owlcat studio (Rogue Trader) and a few successful gameplays - Warhammer has no luck with electronic games - there are fortunately a few exceptions.

I used to paint figurines occasionally - actually, I don't know why - I used to buy a few in a Krakow store - some from LOTR and some from Warhammer (goblins could definitely become my favorite) .

If I could I would definitely play Mordheim - although even with the last board I rented (Unfathomable) to which I seriously tried - we eventually ran out of players.

oh almost forgot , Toaday manaed to play one session of Vermintide II - in larger amount it would be to much boring grind I suppose.

20250311_170605.jpg

Rather bored (?) @terka waits as I got back from store :) 😁

20250311_170502.jpg

Oficjalne sklepy Games (W)Orkshop widziałem do tej pory tylko na zdjęciach, materiałach promocyjnych, nie mogłem więc oprzeć się pokusie by trochę pobuszować po wnętrzu podczas szalonego sprintu po Wrocławiu sprzed kilku tygodni.

Mam ciagle słabość do uniwersów Warhammera (40.K i Fantasy) po wieloletnich kampaniach papierowego roleplayu rozgrywanych za czasów niepełnoletnich.

Ostatnią mini kampanię w Dark Heresy (2 ed) grałem przypadkiem parę lat temu

20250311_170400.jpg

20250311_170456.jpg

20250311_170506.jpg

20250311_170345.jpg

Najbliższe teraz po co łatwo da się sięgnąć to gra crpg studia Owlcat (Rogue Trader) i nieliczne udane grywalizacje - Warhammer nie ma szczęścia do gier elektronicznych - jest na szczęście kilka wyjątków.

Figurki zdarzało mi się malować sporadycznie - właściwie nie wiedzieć czemu - kupowałem po kilka sztuk w Krakowskim sklepiku - część z LOTR cześć z Warhammera (gobliny pewno mogłyby zostać moimi ulubieńcami) .

Gdybym mógł pewno ograłbym Mordheima - choć nawet z ostatnią wypożyczoną planszówką Odmęty grozy (Unfathomable) do której poważnie się przymierzałem - zabrakło nam ostatecznie graczy.



0
0
0.000
3 comments
avatar

Fajna sprawa, zawsze mi się to podobało chociaż nigdy sam w to nie wszedłem, w sensie figurek, bo gry rpg papierowe uwielbiam. Jestem obecnie szczęśliwym posiadaczem całej pierwszej serii Magii i Miecza jeszcze od Sfery - produkt obecnie już raczej kolekcjonerski ale nadal pogrywam obecnie z moim 7 letnim synem który też uwielbia tą grę. Pozdrawiam! Będę śledził i wspierał Twój blog, bo do tej pory nie wiedziałem o jego istnieniu. Dobrze, że się odezwałeś pod moim postem :).

0
0
0.000
avatar

Dzięki za uwagęi komentarz, jak zwykle nie wiem co odpisywać przy komentarzach. Do MiM mieliśmy wszystkie dodatki niestety plansze pogineły przy przeprowadce jakoś w połowie lat 90tych.

Teraz bardziej wypozyczam planszowki ze zbiorów bibliotecznych w okolicy niż jest okazja by zagrać ale pewno coś ciekawego sięz tego i tak wykluje.

0
0
0.000