O psie, który jeździł PKP

avatar

Wracamy dziś z @foggymeadow i Aryą ze Śląska. Tym razem wszystko jedzie planowo, mimo iż między Goczałkowicami a Piaskiem są remonty. No ale było zbyt pięknie, gdyby nie było komplikacji. Dlatego pociąg ze Zwardonia do Katowic był przepełniony i całą drogę trzeba było stać jak sardynki w puszce.

Jakby tego było mało bilet, który kupiłem w pociągu został źle wystawiony. Bo zamiast przez Pszczynę i Jaworzno Szczakową to przez Czechowice-Dziedzice i Chrzanów. Co ciekawe bilet dla psa został wystawiony poprawnie. W efekcie Arya formalnie przejechała 116 km, a ja z Agą tylko 90 km. Na szczęście pani konduktor w pociągu z Katowic do Krakowa nie zwróciła na to uwagi...



0
0
0.000
2 comments